Pan młody, jeśli nie chce przekraczać granic dobrego smaku, ma mniej możliwości wyrażenia siebie za pomocą ślubnego stroju. Garnitury nie odbiegają od siebie w sposób tak spektakularny, jak suknie. Różnią się kolorem, dodatkami i detalami widocznymi tylko dla wprawnych oczu (których na szczęście jest coraz więcej). Nie znaczy to jednak, że panowie młodzi są niemal identyczni, prawda?
Zgadza się: my, kobiety, lubimy czasem generalizować i w chwili złości stwierdzić, że „wszyscy mężczyźni są tacy sami”. Niekiedy największy komplement, jaki osobnik płci męskiej może usłyszeć z damskich ust, to: „jesteś inny od reszty facetów, których poznałam”. Dobrze jednak wiemy, że wachlarz charakterów i upodobań u panów jest tak samo szeroki, jak u pań, a to, co nazywamy „tym samym”, to zestaw cech, który w momencie wyrzucenia z siebie powyższego zarzutu działa nam na nerwy najbardziej.
Wybranek naszego serca chyba nigdy nie jest dla nas tak wyjątkowy, jak w dniu ślubu. To wtedy oficjalnie i w obecności świadków potwierdzamy, że to właśnie ten mężczyzna, z którym chcemy wspólnie przejść przez życie. Zapach to dobry sposób, by jego wyjątkowość wyrazić. To niewidoczny dodatek, ale podkreśla styl tak dobrze, jak każdy inny. Podzieliłam perfumy dla pana młodego na pięć grup, tak samo, jak perfumy dla panny młodej. Tu moim wyznacznikiem był typ garnituru.
Granatowy garnitur, czyli klasyczny pan młody
Przeglądając ślubne zdjęcia na portalu Pinterest, zauważyłam, że gdy panna młoda wybiera suknię boho, jak ja — jej druga połówka albo dotrzymuje jej kroku i wybiera mało formalny garnitur, albo pozostaje przy sprawdzonych, klasycznych rozwiązaniach. Mój pan młody postawił na klasykę i przyznam, że był to dobry wybór, ponieważ najlepiej odzwierciedla jego spokojny charakter. Do stroju dobraliśmy zapach Creed Aventus, przestrzeny i drzewny, wzbogacony soczystą nutą ananasa. To perfumy lekkie i nieco słodkie, ale wciąż wyraziste i zdecydowanie męskie.
Panowie, którzy z owocowych nut wolą cytrusy i to najlepiej w niedużych ilościach, powinni spróbować Givenchy Gentlemen Only. To przejrzysta drzewna kompozycja z dodatkiem pieprzu i smużką kadzidła, delikatnie czuć w niej mandarynkę. Nieco głębszą alternatywą jest Chanel Bleu de Chanel edp, kadzidlano-ambrowy zapach z grejpfrutem, cytryną i odrobiną mięty (bardziej rześka jest wersja edt z imbirem). Kolejnym klasycznym, stonowanym bukietem jest Penhaligon’s Endymion, w którym prym wiodą nuty lawendy, szałwi i bergamoty, w tle czuć subtelny zamsz i jasne drewienka, a ciekawego smaczku całości dodaje aromat kawy. Lawenda wyczuwalna jest również w Dior Homme — wraz z irysem, skórą i kakao. Trochę pudrowy i pylisty, troszeczkę słodki, ma w sobie przytulną gładkość i ciepło. Kojarzy mi się z miękkim wnętrzem rękawiczek ogrzanych czystymi, wypielęgnowanymi dłońmi.
Smoking, czyli pan młody wieczorowy
Do wieczorowego smokingu najlepiej pasują wieczorowe perfumy. Po zmroku można pozwolić sobie na zapachy mocniejsze, więcej słodyczy albo przeciwnie — więcej dymu. Moim pierwszym skojarzeniem był Giorgio Armani Armani Eau de Nuit. To pełna, głęboka kompozycja, opierająca się na połączeniu fasolki tonka z irysem, których dopełniają cedr, kardamon i heliotrop. Jest w niej nieco słodyczy, ale mniej niż w bestsellerze Guerlain L’Homme Ideal, który zresztą również świetnie nadałby się na tę okazję. Ja preferuję jego miększą odsłonę, czyli wersję edp, ale i bardziej szorstka edt da się lubić.
Panowie młodzi, którzy nie przepadają za słodyczami, powinni spróbować Yves Saint Laurent La Nuit de L’Homme. To perfumy przyprawowe, aromatyczne i tajemnicze. Pachną lawendą hojnie doprawioną kardamonem i skropioną sokiem z bergamoty. Bazę stanowią cedr wirginijski i wetyweria. Wielbiciele ciemnych, kadzidlanych pachnideł odnajdą się w Amouage Memoir Man. Dym miesza się w nim ze skórą i tytoniem, ale również z piołunem i ze świeżymi listkami mięty i bazylii. Może spodoba im się także Gucci Guilty Absolute marki Gucci? To najciekawszy zapach tej firmy od wielu lat, zarazem dość trudny w odbiorze. Intensywny, skórzany, drzewny.
Les beiges, czyli pan młody w wersji letniej
Panowie młodzi, którzy planują ślubować w pełnym słońcu — na plaży lub na ogrodzie, mogą pozwolić sobie na jaśniejsze i lżejsze garnitury (np. z lnu), ale i na typowo letnie, beztroskie i orzeźwiające zapachy. W nadmorskich okolicznościach doskonale spisze się Baldessarini Nautic Spirit, świeża wodna kompozycja, która kojarzy się z wakacjami pod żaglami w słonecznych zakątkach świata. Są w niej nuty morskie, soczyste, ale stonowane nuty mango i marakui, miękkie nuty drzewne i kardamon. Jo Malone Wood Sage & Sea Salt to propozycja dla mężczyzn, którzy lubią aromaty drewna i słonej wody, ale nie są fanami typowej „świeżej” nuty, która często w nich występuje. Te perfumy są wytrawne i zdecydowanie bardziej odwołują się do roślin na brzegu morza, niż do samej morskiej wody.
Zaś Guerlain L’Homme Ideal Cologne to dobry wybór dla amatorów słonecznych, owocowych zapachów. Grejpfruta, mandarynkę i bergamotę uchwycono tutaj w towarzystwie młodych migdałów, na tle z piżma i wetywerii. Parfums de Nicolaï L’Eau Mixte to także cytrusy, ale bardziej rześkie i cierpkie. Zamiast mandarynki mamy cytrynę, a zamiast migdałów — miętę i liść porzeczki, które dodają kompozycji zielonych odcieni. A może klimat śródziemnomorski? Proponuję Tom Ford Neroli Portofino, perfumy, w których drzewko pomarańczy zostało wykorzystane na niemal wszystkie wonne sposoby. Są tu nuty neroli, owoców i kwiatów pomarańczy, z hesperydów też bergamota i cytryna. To zapach czystej skóry zaraz po prysznicu, odzianej w białą bawełnianą koszulę suszoną na słońcu.
Desenie i wzory, czyli odważny pan młody
Czy pan młody, który odważy się wystąpić na ślubie w garniturze we wzory, ośmieli się dobrać do niego równie ciekawe perfumy? A może dla równowagi postawi na zapach stonowany? Rozważmy obie możliwości. Ciekawymi, ale niekontrowersyjnymi, perfumami na taką okazję wydają się Balmain Carbone de Balmain i Cartier L’Envol de Cartier. Ten pierwszy jest wytrawny, momentami wręcz suchy i szorstki, dominują w nim nuty balsamiczne. Kadzidło, elemi i benzoes ścierają się z pieprzem i wetywerią, tworząc mieszankę podobną wonią do strużyn z ołówka. Ten drugi jest i drzewny, i pudrowy, i słodki. Pachnie drewnem gwajakowym, irysem i ciemnym, gęstym miodem. Gdzieś w połowie drogi pomiędzy zapachem nieszablonowym a klasycznym plasuje się Guerlain Habit Rouge. To skórzane perfumy, w których wyraźna jest cytryna i wanilia (a towarzyszy im wiele, wiele innych nut). To Shalimar dla panów.
Jeśli chodzi o klasykę, która pasowałaby do mało formalnego garnituru ślubnego, mam dwie propozycje. Creed Green Irish Tweed to perfumy zainspirowane spacerem po irlandzkiej wsi, bogate i głębokie, ale równocześnie sportowe i świeże. To zielony zapach z rodziny fougère, a jego głównym składnikiem jest werbena. Z kolei Hermès Terre d’Hermès (edt) to kompozycja, w której główne skrzypce grają pieprz i wetyweria z dodatkiem soku z pomarańczy. Wersja edp jest bardziej ziemista, mineralna.
Garnitur niekompletny, czyli pan młody na luzie
Czy to stroller, czy to jeansy do marynarki, czy spodnie z kamizelką i koszulą z podwiniętymi rękawami — mówimy o garniturze sprofanowanym. Nie przez upał czy stan upojenia alkoholowego, ale celowo, by przełamać sztampę. Pan młody może wyglądać dobrze w tak niecodziennym zestawie, ale musi mieć duże wyczucie stylu, by nie wydawać się po prostu ubranym niechlujnie. Taka stylizacja sprawdzi się podczas wesel na świeżym powietrzu, luźnych ceremonii na ogrodzie czy w udekorowanej, przysposobionej stodole. Jakie perfumy do niej pasują? Te, które pachną wolnością i wiatrem! Pisząc o boho pannie młodej, wspominałam już o Byredo Gypsy Water, tutaj przywołam go wraz z D&G Anthology 6 L’Amoureux. To zapachy podobne, w obu czuć jałowiec, bergamotę i drewno. W pierwszym są sosnowe igiełki i wanilia, dzięki której wydaje mi się nieco bardziej kobiecy, a w drugim korzeń irysa i rześki kardamon. Bliski duetowi jest też Histoires de Parfums 1899 Hemingway, zbudowany m.in. z nut bergamoty, jałowca, kardamonu, irysa i wanilii. Z całej trójki ten ostatni jest najbardziej treściwy.
Bardziej aromatyczny, przyprawowy jest Hermès Voyage d´Hermes. To zapach, w którym rządzi świdrujący kardamon, dojrzała cytryna amalfi i chłodna herbata. W tle migoczą jasne nuty drzewne, nuty zielone i piżmo. Wersje edt i parfum są do siebie zbliżone, ta druga bogatsza jest o akwarelowe kwiaty. Komu marzy się woń zielonej łąki, temu proponuję Atelier Cologne Trèfle Pur — kompozycję tworzą gorzka pomarańcza, koniczyna i bazylia, w tle pojawiają się również liść fiołka, kardamon i wetyweria. Wystarczy zamknąć oczy, by przenieść się na polanę obsypaną kwitnącymi koniczynami. Gdzieś na pewno czai się ta czterolistna…
Jeśli masz swoje propozycje perfum dla młodego, wpisz je w komentarzu! Ciekawa jestem, jakie męskie perfumy wydają ci się najbardziej „ślubne”?
Na koniec polecam poradnik ślubny dla panów, przygotowany przez Michała Kędziorę, autora bloga Mr. Vintage. Mój mąż korzystał z tego wpisu, szykując się do naszego ślubu, a ja posiłkowałam się nim teraz — szukając inspiracji i informacji, potrzebnych do przygotowania niniejszego zestawienia.
Dodaj komentarz