Straight to Heaven by Kilian

w kategorii

To jeden z pierwszych niszowych zapachów, w których się zakochałam. Wizja nieba wg Kiliana Hennessy zawładnęłaby wyobraźnią niejednego pirata.

Straight to Heaven by Kilian to rum piracko podstępny: schłodzony i subtelny, przesiąknięty aromatem drewnianej beczki i bajeczną wręcz słodyczą korzennych przypraw. Czaruje swoją pozorną lekkością, uderzając do głowy z pełną mocą. Choć serwowany jest w białym krysztale, potrafi sponiewierać jak trunek spod czarnej bandery.

 

Wiatr z Karaibów

Pamiętam, że spróbowałam perfum Straight to Heaven by Kilian po raz pierwszy w pewien chłodny dzień parę lat temu, późną wiosną. Było duszno, wiał mocny wiatr, a nad głowami zbierały się ciemne chmury, zapowiadające burzę. Śpieszyłam się do domu, by zdążyć przed deszczem. W granatowym trenczu, zapiętym pod samą szyję, owinięta jedwabnym szalem w kolorze stali. Zapamiętałam swój strój tak dokładnie, bo zgrał się wyjątkowo dobrze z kolorem nieba i z kolorem upajającego zapachu, który zdawał się być tuż obok mnie, krok za mną i krok przede mną… Był mocny i męski, ale równocześnie lekki i przejrzysty jak powietrze.

Jakże miło byłam zaskoczona, kiedy w tym swoim biegu przed burzą odkryłam, że tajemniczy zapach, który zawrócił mi w nosie, to nic innego jak perfumy, które sama mam na sobie. Cóż, to była miłość od pierwszego powąchania i trwa do dzisiaj.

Straight to Heaven by Kilian recenzja
Jeśli niebo istnieje, niech pachnie jak Straight to Heaven by Kilian.

Cukierek dla dorosłych

Te perfumy są jak cukierek w czekoladzie z rumem. Miesza się w nich słodycz czekolady i chrupkiej warstewki cukru z orzeźwiającym, szczypiącym w język alkoholowym wnętrzem.

Straight to Heaven rozpoczynają się mocnym, wyraźnie alkoholowym akordem białego rumu — wąchanego wprost ze starej, drewnianej beczki. Wilgotnej, zmurszałej i chmurnej. Wiele we wstępie paczuli. Kiedy alkohol nieco odparuje (choć nie oszukujmy się, rum w tych perfumach gra główne skrzypce od początku do końca), pojawia się słodka i korzenna nuta gałki muszkatołowej. Zmielonej w drobniutki puder, aksamitnej. A później? Później pojawia się chyba mój ulubiony składnik mieszanki: cedr atlaski. Jest w nim górska świeżość i przestrzeń, odrobina leśnej żywiczności. Wpada w płuca niczym haust świeżego powietrza…

Straight to Heaven by Kilian recenzja
W tych perfumach zakochałby się niejeden pirat.
Straight to Heaven by Kilian recenzja
Choć to rum serwowany w białym krysztale, potrafi sponiewierać jak trunek spod czarnej bandery.

Straight to Heaven by Kilian to zapach dobrze wyczuwalny, bardzo trwały. Unosi się wokół noszącej go osoby niczym obłok, zostawia za nią aromatyczny ślad. Mój płaszcz pachniał nim dwa tygodnie. I jeśli niebo istnieje, niech pachnie właśnie tak: chłodnym rumem zamkniętym w czekoladowo-cukrowej skorupce i cedrowym drewnem.

 

Nuty zapachowe: rum, paczula, gałka muszkatołowa, cedr, drewno różane

Nos: Sidonie Lancesseur

Rok: 2007

 

Znasz Straight to Heaven by Kilian? Podoba Ci się?

 


Komentarze

6 odpowiedzi na „Straight to Heaven by Kilian”

  1. A dla mnie zapach ten okazał się wielkim rozczarowaniem. Oczekiwania miałam spore, ale za żadną cholerę nie chce na mnie pachnieć ładnie. W testach domowych wypadł nawet nieźle, ale na globalu poległ w gruzach doszczętnie. Żadnego rumu, żadnego cedru czy drewna różanego. Rozwinął się w kierunku tandetnej wody kolońskiej i jedyne, o czym marzyłam, to zmyć go z siebie. Znam natomiast takich, na których pachnie obłędnie.

    1. A to dziad jeden. :) Szkoda, bo potrafi być świetnym kompanem.

      Na mnie takim rozczarowaniem jest Aventus marki Creed. Na innych pachnie cudnie (najpiękniej na mężu), a na mnie – totalna porażka, podobna bardziej do środka owadobójczego niż perfum.

  2. Awatar Janusz Woiński
    Janusz Woiński

    podzielam Pani przemyślenia – jeżeli można stracić głowę w kontekście aromatycznej receptury, to tak czuję się szczerze (prawdziwie) uwiedziony /nawet jak bardzo dwuznacznie by to nie zabrzmiało/ ;)
    sensu stricte – trafiona recka, świetne zdjęcie – ręce same składają się do braw!!!

    1. Trudno się dziwić, ten zapach wie jak uwieść. :)

      Dziękuję, miło mi.

  3. Każde pojedyncze zdanie z tej recenzji, stworzyło mi w głowie jeden pełny, rozkoszny obraz. Pięknie malujesz słowem!

    1. O jak miło, że odkopałaś starą recenzję. :) I moją starą miłość, która nie rdzewieje.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *