Narciso Rodriguez Narciso Poudrée

w kategorii

W Narciso Rodriguez Narciso Poudrée jest coś, co nieodparcie kojarzy mi się z bzem — a dokładniej z białym bzem, choć wcale go tam nie ma. Ale od początku…

Narciso Poudrée potwierdza, że nie ma perfum Narciso Rodrigueza, których bym nie lubiła. Jedne podobają mi się mniej, inne bardziej, a bez jeszcze innych nie wyobrażam sobie mojej kolekcji (tu mowa o For Her edt). Po bieli Narciso edp i czerni Narciso edt przyszła kolej na zaróżowiony beż Narciso Poudrée. I jak już sam kolor sugeruje, Narciso w odcieniu nude sytuuje się gdzieś pomiędzy swoimi starszymi braćmi. No, może nieco bliżej tego białego.

 

Narciso w wersji nude

Komu nie przypadła do gustu trochę męska, trochę brudna i zawadiacka nuta wyczuwalna w wersji eau de toilette — tego ucieszy jej brak w Poudrée. Ten zapach ma w sobie czystość i kremowość luksusowego mleczka do ciała, zupełnie jak eau de parfum. To podobieństwo szczególnie wyraźne jest w otwarciu, Poudrée i edp rozpoczynają się niemal identycznie. Poudrée szybciej jednak wytraca swoją intensywność, wchodząc w delikatniejsze niż u edp serce. Wciąż pachnie jak kosmetyk, którym chciałoby się rozpieszczać po porannym prysznicu czy wieczornej kąpieli w pianie.

Pamiętasz, jak w recenzji białego Narciso pisałam, że kojarzy mi się on z puchatym swetrem założonym na świeżo umytą skórę? Narciso Poudrée to sweter tak samo miły, ale nie tak puchaty. To wygodny, luźny sweter z miękkiej bawełny. Na co dzień, taki do jeansów.

Narciso Rodriguez Narciso Poudrée
Narciso Poudrée to perfumy na co dzień, klasyczne i wygodne jak luźny sweter z miękkiej białej bawełny.

Pudrowa perfekcja

Ten Narciso serce ma delikatne. Jak puder zmielony drobno i gładko na talk, jak kosmetyk do pielęgnacji wrażliwej skóry malutkiego dziecka. Choć czuć w nim momentami lekką gorycz, którą lubię określać roboczo mianem zapachu rozkruszonej aspiryny, równoważy ją świeżość kwiatów. Właśnie to, co dla mnie w Poudrée pachnie białym bzem. Według spisu nut to bułgarska róża i jaśmin, jak na mój nos splecione w nierozerwalną całość i tworzące w duecie zapach całkiem innego kwiatu. Subtelnego, wiosennego, o miniaturowych płatkach pokrytych ledwo wyczuwalną teksturą pyłku. I czystego, niewinnego do tego. Absolutnie nie jest to biały bez dosłowny, ale wyobrażam sobie, że jeśli istniałoby mleczko do ciała o zapachu tych kwiatów (istnieje?) to pachniałoby dokładnie tak jak Narciso Poudrée. Kremowo i eterycznie zarazem, choć niedosłownie.

 

Może i nude, ale nie skin scent

Baza Narciso Poudrée jest typowa dla perfum z tej linii, bliźniaczo podobna do bazy znanej z eau de parfum i eau de toilette. Miękka, kosmetyczna i drzewna. Pełna klasy. Jeśli chodzi o projekcję, to jest to zapach, który pozornie jest bliskoskórny, a w rzeczywistości chyba po prostu dość łatwo się do niego przyzwyczaić — otoczenie czuje go mocno i wyraźnie, więc zalecam ostrożność z aplikacją. Ja z premedytacją stosuję go na miejsca, w których krew nie pulsuje, a płynie spokojniej. Chyba nigdy nie zapomnę tych paru minut spędzonych w trzydziestostopniowym upale obok pani obficie skropionej Narciso edp, które też wydają się ciche ze względu na swoją delikatność… Trwałość? Na plus, co najmniej 6 godzin. Co ciekawe, Narciso Poudrée pozostawia na mojej skórze błyszczącą, tłustawą warstewkę. Lepiej uważać na ubrania.

 

Nuty głowy: róża bułgarska, biały jaśmin
Nuty serca: pudrowe piżmo
Nuty bazy: wetyweria, czarny i biały cedr

Rok: 2016

 

Jak on to robi? Narciso Rodriguez znów mnie nie rozczarował, a Ciebie?

 


Komentarze

17 odpowiedzi na „Narciso Rodriguez Narciso Poudrée”

  1. Awatar Magdalena Świtała
    Magdalena Świtała

    Tak sugestywnie opisałaś ten zapach, że gdyby nie upał (no w każdym razie ciepło;)), pobiegłabym do szafy szukać puchatego sweterka ;) A tak poszukam próbki na allegro, do testów :)

    1. Oj tak, dziś chyba na taki sweterek za ciepło. :)

      W ogóle ta linia Rodrigueza najlepiej mi pachnie między 8 a 18 stopni Celsjusza. Latem wydaje mi się za ciężka, zimą nie pokazuje w pełni swojego potencjału. Testy polecam, bo pachnidło zacne. :)

      1. Awatar Magdalena Świtała
        Magdalena Świtała

        Dziś go testowałam, polubiliśmy się :) Z pewnością nabędę flaszkę i faktycznie, zapach najlepiej rozwija się w podanym przez Ciebie zakresie temperatur. O, i jeszcze bzu natargałam, pachnie w całym domu :)

        1. Super! :) A masz już jakiegoś „Narcyza” w kolekcji? Ja pewnie nie skuszę się na flakon, ale jak pojawią się miniaturki, to może jakąś przygarnę.

          1. Awatar Magdalena Świtała
            Magdalena Świtała

            Również myślę o miniaturce, z tym flakonem to trochę przesadziłam ;) Miałam wersję Narciso for Her, ale już się wypsikała, bo była intensywnie używana:)

  2. Awatar Dzień później
    Dzień później

    Ja już testowałam, wszystkie trzy edp, edt i poudree – faktycznie różnica między nimi jest trudno uchwytna, mnie się wydał Poudree bardziej intensywny i ekspansywny od EDP, może to przez ten jaśmin. W każdym razie wszystkie trzy są warte grzechu :)

    1. Prawdopodobnie, jaśmin czasem lubi dać po nosie. :) Na mnie na szczęście w tych perfumach jest bardzo stonowany, w przeciwieństwie do gardenii w edp.

      Cała „rodzinka” w dodatku pięknie wyglądałaby w kolekcji…

  3. Twoja recenzja zdecydowanie mnie zachęca do poznania tego zapachu:) Czuję, że darzysz do dużym uwielbieniem:)

    1. Uwielbienie zarezerwowałam dla For Her edt, ale prawda jest taka, że wszystkie zapachy NR darzę ciepłym uczuciem. :) Z jednej strony są do siebie podobne, a z drugiej tak różne od wielu innych współczesnych perfum, że trudno je z czymś pomylić…

  4. Czuję podskórnie, że to mój zapach i mam nadzieję, że polubię tak samo jak Narciso edp;).
    PS. Uwielbiam Twoje recenzje:).

    1. Dziękuję. :) Myślę, że się polubicie!

  5. jak to bez bzu, w maju?:)
    Kiedyś go poznałam i o nim zapomniałam, dziękuję za przypomnienie!

    1. Ciekawe, czy taka wyrazista dziewczyna jak Ty, polubi się z takim „nudziakiem”. :)

  6. Nie znam, ale wypróbuję, choć nie wiem czy przypadniemy sobie do gustu;)
    Bardzo podoba mi się nowa odsłona bloga:))

    1. Dziękuję, cieszę się. :)

      Może być dla Ciebie zbyt „blady”, ale jak będziesz szukać czegoś takiego delikatnego, to polecam testy.

  7. Jestem w nim zakochana :) przepięknie pachnie na mojej skorze.

    1. Nie dziwię się, śliczny jest. :)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *