Są zapachy, które gotowa jestem pokochać jeszcze zanim je poznam. Bo przemawia do mnie ich koncept, nazwa, flakon czy zdjęcie promocyjne. To niemądre, ale intuicja rzadko mnie zawodzi. Etat Libre d’Orange You or Someone Like You to jeden z takich zapachów.
Zakochałam się w jego nazwie, pochodzącej od powieści Chandlera Burra Ty albo ktoś taki, jak Ty. Akcja książki toczy się w Los Angeles, a jej główną bohaterką jest Anne Rosenbaum — rozmiłowana w literaturze i ogrodnictwie żona hollywoodzkiego reżysera. Pisarz czuwał nad artystyczną wizją tych perfum, pragnął stworzyć je dla Anne. Dla niej albo kogoś takiego, jak ona. Dla kogoś z głową w białych chmurach na błękitnym niebie, z rękami w gałązkach mięty, porzeczki i róży, ze stopami w sandałkach od projektanta. Dla kogoś, kto jest częścią wielkiego miasta, a zarazem nią nie jest. Pani Rosenbaum bowiem obserwuje beton, szkło i stal wieżowców z wygodnej pozycji swojej usytuowanej na wzgórzu rezydencji. Z perspektywy swojego zielonego ogrodu.
Dla Ciebie albo…
Czy to zatem perfumy dla kobiet? Dla miłośniczek kwiatów i zieleni? I tak, i nie. Albo raczej: nie tylko. To świeża kompozycja, w której zapach wilgotnego powietrza przeplata się z zapachem ciemnozielonych liści i bladoróżowych płatków. Nie jest ani kobieca, ani męska. Świetnie sprawdzi się w letni dzień do białej koszuli albo do lekkiej, bawełnianej sukienki. Na spacer po mieście i na wypad za miasto. Jest idealnie casualowy.
Marka Etat Libre d’Orange zdecydowała się zachować nuty kompozycji w tajemnicy, ale wiadomo, że Charles Burr w pachnącym ogrodzie Anne Rosenbaum zasadził różane krzewy, krzaczki mięty i zasiał trawę. I tyle naprawdę wystarcza.
Powietrze ponad miastem
Wyobraź sobie, że jesteś w gorącym Los Angeles. Nocujesz u znajomych, w ich imponującej rezydencji na wzgórzach Hollywood. Z całego domu jednak najbardziej podobają Ci się nie meble w stylu art deco, nie garaż pełen szybkich samochodów, a ogród. To chyba jedyne miejsce, które nie wygląda jak z katalogu. Czuć w nim nie pieniądze, a miłość i troskę czułych dłoni pani domu. Codziennie po późnym śniadaniu wychodzisz się nim zachwycić. Dziś nad ranem padało, ale teraz temperatura przekroczyła już 20 stopni Celsjusza. Woda paruje, a powietrze jest świeże i duszne równocześnie. Wdychasz zmieszaną woń ozonu, schnącego na słońcu asfaltu i chłodnych listków…
Nos: Caroline Sabas
Rok: 2017
Jak myślisz, czy Etat Libre d’Orange You or Someone Like You to perfumy dla Ciebie… albo kogoś takiego, jak Ty?
Dodaj komentarz